W jaki sposób ubezpieczyć tanio ”anglika”

Towarzystwa ubezpieczeniowe nie mogą odmówić polisy OC, ale niektóre – aby zniechęcić klientów – ustalają zaporowe stawki.

Powody tej niechęci są dwa: po pierwsze, na polisach OC towarzystwo praktycznie nie zarabia. Po drugie, „angliki” są bardziej niebezpieczne niż auta z kierownicą po lewej stronie, towarzystwa ubezpieczeniowe zakładają, że ich kierowcy będą sprawcami wielu szkód.

Dokładne wyliczenie można uzyskać tylko na konkretnym przykładzie, ponieważ wysokość polisy OC zależy od wieku auta i pojemności sinika, wieku kierowcy, miasta w którym auto jest zarejestrowane, przeznaczenia pojazdu.

W towarzystwie Uniqa właściciele „anglików” zapłacą za OC prawie 3 razy więcej niż właściciele aut z kierownicą po lewej stronie. Podobna zwyżka składki występuje w Hestii. W towarzystwie Gothaer zwyżka stawki za „anglika” wynosi 200 proc. W Compensie składka jest wyższa o niespełna 100 proc. W PZU właściciel „anglika” zapłaci składkę o 50 proc. wyższą. Najlepszą alternatywą OC na samochód „angielski” jest ubezpieczenie w MTU (jednak samochód musi posiadać ważne Polskie badanie techniczne.)

2017-09-04